Przeciwnicy Bronisława Komorowskiego starają się mu zaszkodzić, pytając o związki, jakie miałyby łączyć prezydenta z aferą dotyczącą SKOK-u Wołomin oraz byłym oficerem WSI Piotrem P. W związku z tym Monika Olejnik poprosiła Komorowskiego o skomentowanie tej sprawy. – Ze sprawy SKOK musi się tłumaczyć PiS i senator Bierecki – odparł prezydent.
Zdjęcie jest zrobione w czasie premiery filmu „Bitwa warszawska. 1920”, gdzie reżyser tego filmu, pan Hofman, przedstawiał mi sponsorów, którzy łożyli pieniądze na ten film. Wszystkich, po kolei. Więc próba zrobienia z tego jakiegoś stopnia zażyłości i znajomości, no jest nonsensem, jest głupotą – wytłumaczył Komorowski.
Prezydent zarzucił przy tym tchórzostwo tym politykom, którzy starają się powiązać go z aferą, zadając jedynie pytania. – Gdyby oskarżyli wprost, mógłbym podać ich w trybie wyborczym do sądu, a ten rozstrzygnąłby sprawę – zaznaczył Komorowski.
Jako że afera dotycząca wołomińskiego SKOK-u łączona jest z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, w trakcie rozmowy mówiono również o nich. Prezydent nie krył, że ma jak najgorsze zdanie o rozwiązaniu WSI.
– WSI mogły mieć mankamenty, ale zbrodnią i hańbą było zniszczenie polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Miałem odwagę głosować przeciw. Nie mogłem przyłożyć ręki do niszczenia aktywów wywiadowczych – oznajmił Komorowski.